8/31/2016
Zaproszenia ślubne szare -Podróżnicze
Fot. Mariusz Ogrodnik - Twój Fotograf
Przyznam
szczerze, że na to wydarzenie szykowaliśmy się prawie rok. I nie
chodzi tu tylko o same przygotowania zaproszenia ślubnego szare czy dodatków
ślubnych, ale o samo oczekiwanie na ślub, na którym byliśmy
gośćmi i przeżywaliśmy jak własny :) Dosłownie
przebieraliśmy nogami z radości;)
Fot. Mariusz Ogrodnik - Twój Fotograf
Tym
bardziej ogromną przyjemnością było dla nas stworzenie papeterii
ślubnej dla tych dwóch słodziaków.
Jaka
była koncepcja?
Miało
być srebrzyście. Biel, srebro i szary były naszym kolorem przewodnim.
Trzymałyśmy się go jak tonący koła ratunkowego.
Monochromatyczność przełamałyśmy jednak granatem, który
świetnie komponował się z wystrojem sali.
Podczas
pracy koncepcja zaproszeń, od których zaczęliśmy, cały czas
ewoluowała. Madlen bardzo spodobał się wzór Miętowe love i forma
otwieranego, kopertowego zaproszenia z kieszonką. Początkowo miało
być elegancko, klasycznie i grzecznie...
Ale
wiecie, za mundurem panny sznurem – Kamil jest pilotem w Polskich
Siłach Powietrznych, więc motywu podróżniczego i samolotów po
prostu nie mogliśmy pominąć:D Tym bardziej, że zaręczyny także
był w powietrzu - w balonie <3
Fot. Mariusz Ogrodnik - Twój Fotograf
W ten
sposób powstały eleganckie, ale nowoczesne zaproszenia ślubne
opierające się na motywie biletu lotniczego.
Bazą
zaproszenia był grafitowy, metalizowany folder z z ręcznie
tłoczonego papieru, który uzupełniony został treścią
zaproszenia w niestandardowym układzie.
Do
zaproszenia dołączone były dwie wkładki z informacją o
potwierdzeniu przybycia oraz noclegu.
Podobno
zaproszenia zrobiły furorę wśród gości, co przeczuwaliśmy.
Podczas wysyłki aż szkoda było nam się z nimi rozstawać, takie
były piękne:)
SPECYFIKACJA:
Wzór: Aviator
Wymiary zaproszenia: złożone: 10 x 21 cm, rozłożone 30 x 21 cm
Papier:
Baza: grafitowy, metalizowany 250 g, tłoczony,
Karta główna i wkładki biały mat 250 g
W cenę zaproszenia wliczone są:
- rozkładane zaproszenie w tłoczonym folderze i jedną dodatkową wkładką
(możliwość dokupienia wkładek za dodatkową opłatą)
- biała koperta (nadruk na kopercie dodatkowo płatny)
Po
zaproszeniach przyszedł czas na dodatki. Chcieliśmy, żeby nie były
standardowe - stojąca winietka, table plan z numeracją stolkiów
itp.
Po
kolejnej inspirującej rozmowie z Madlen pomysły zaczęły mnożyć
się same.
Ostatecznie
table plan przybrał formę mapy świata nadrukowanej na płycie PCV. Zamiast numeracji stolików
podaliśmy nazwy miast, jak na tablicy przylotów i odlotów. Tak
więc goście po wejściu na salę udawali się w podróż do Las
Vegas, Rzymu, Paryża, San Marino, czy na Ibizę.
Na
stolikach nie czekały na nich tradycyjne winietki, a mini samolociki
z metalizowanego papieru z wypisanym imieniem i nazwiskiem oraz
podziękowaniem za przybycie:) Wywołały one niejeden uśmiech,
który zrekompensował nam prawie 3 godziny zaginania, składania,
zaginania, składania, zaginania, składania... Ale wierzcie mi było
warto, właśnie dla tych uśmiechów:)
Zawieszki
też nie były przypadkowe. Skrupulatnie dobraliśmy teksty, typu
"keep caln and fly high", zawisły one na alkoholu przy
stoliku Ibiza w większości obleganym przez Pilotów.
Nie
obyło się też bez "chłopa robotnego i baby pyskatej..."
– czyli głównych postaci tego szalonego dnia:)
Na
stołach pojawiło się również menu z najważniejszymi daniami,
które umieściliśmy w ramce tolsby.
Ostatnim
elementem była księga gości, z ankietą weselną nawiązującą
oczywiście do podróży. W księdze gości pozostawiliśmy
kilkadziesiąt pustych stron, na upust inwencji twórczej dla osób po
kilku głębszych :D
Ale
wszystkie te elementy by nie powstałyby, gdyby nie te dwa wariaty,
które były dla nas inspiracją i zaufały nam bezgranicznie, za co
ogromnie dziękujemy <3
Fot. Mariusz Ogrodnik - Twój Fotograf
Dzięki Wam i wspaniałej
ekipie gości ten dzień był niezapominany!
Wracamy do niego myślami
bardzo często i z rozmarzeniem mówmy "Ach! Co to był za
ślub!"
Fot. Mariusz Ogrodnik - Twój Fotograf